środa, 10 lipca 2013

Rozdział 2

Liam Payne podjechał swoim SUV’em pod studio nagraniowe 40 minut po czasie, w duchu przeklinając Zayna i jego „Za 5 minut będę gotowy”. Większego kłamstwa w życiu nie słyszał. Zgasił silnik i spojrzał niecierpliwie na Nialla kończącego jeść sporą porcje taco.
- Wyluzuj daddy, wszyscy przywykli już do tego, że nigdy nie jesteśmy na czas – odparł swobodnie Zayn wychodząc z samochodu. W tym samym momencie na parking z piskiem opon wjechało czarne bmw, które w ostatnim momencie skręciło ostro przed drzwiami studia unikając tym samym zderzenia. Harry wyskoczył z auta z zaczerwienionymi policzkami i wielkim uśmiechem na twarzy.
- Ale jazda! – krzyknął i przybił piątkę z Louisem, który jeszcze przed chwilą siedział za kierownicą i spojrzał wyzywająco na pozostałą trójkę. - Co tak wolno?
- Ciekawe czy będziesz taki wesoły jak zabiorą ci prawko - mruknął Zayn i wszedł do niepozornego wieżowca. Reszta podążyła za nim. Gdy odszukali pokoju 246, wślizgnęli się po cichu do środka i bez słowa stanęli za siedzący przed laptopem Seanem – ich producentem. 
-  Godzina spóźnienia – powiedział nie odrywając wzroku od monitora.
- Tylko 54 minuty – szepnął Niall, a Sean spojrzał na niego karcącym wzrokiem.
- Do stycznia nie skończymy tego albumu, a co tu dopiero mówić o październiku – mruknął i dodał głośniej: - To co tym razem? Była długa kolejka po nachos? – spytał ironicznie.
- To było tacos...
- Niall! – krzyknął mężczyzna, po czym przyłożył palce do skroni i wziął głęboki oddech. – Ja z wami oszaleję - mruknął.- Zbierajcie się, jedziemy dziś do Sheffield. Poznacie kilkoro ludzi, którzy zgodzili się pomóc nam z piosenkami na album.
Mężczyzna zamknął laptopa i wyszedł z pokoju, a chłopcy posłusznie podążyli za nim. Po kilkunastu minutach wyjechali spod studia, aby utknąć w korku w samym środku Londynu. Korzystają z wolnej chwili Liam przysunął się do Zayna, który smętnie wpatrywał się przez przyciemniane szyby na kawiarnie na rogu ulicy.
- Cały czas o niej myślisz - to nie było pytanie.
- To dziwne. Zamieniliśmy tylko kilka słów, a ja nie mogę wyrzucić jej z głowy.
- Może w końcu się zakochałeś.
- Ta. W lasce z Malibu, do której nawet nie mam telefonu. Ale ze mnie farciarz - mruknął i odsunął się od szyby. W tym samym czasie samochód ruszył. Cały dzień spędzili na ciężkiej pracy nad albumem, a w drodze powrotnej byli ledwo przytomni ze zmęczenia. Już po pierwszych 20 minutach jazdy Harry usnął z głową na ramieniu Louisa, który bez przerwy grał z Niallem w Fife. Liam próbował jeszcze zamienić kilka zdań z Zaynem, ale dał mu spokój widząc, że to bezskuteczne.

Gdy dojechali na miejsce słońce chowało się już za horyzontem. Mieszkali w jednym kompleksie, na skraju lasu niedaleko Hammersmith Bridge. Każdy z nich miał swoje mieszkanie, poza Harrym i Lou, którzy dzielili jedno. Zayn przekręcił klucz w zamku swojego i wszedł do środka. Było ono największe i to tu zazwyczaj cała piątka spędzała czas. Czasem nawet nocowała. Dom był zachowany w nowoczesnym stylu. Po przejściu przez niewielki korytarz wchodziło się prosto do ogromnego salonu połączonego z jadalnią. Za mahoniowym stołem stał wbudowany w ścianę kominek, a na nim masa zdjęć, statuetek i pamiątek. Salon składał się z trzech kanap i plazmowego telewizora wiszącego na ścianie przed nimi oraz wielu wypchanych po brzegi szafek i fotela przy oknie. Po prawej stronie od korytarza mieściły się drzwi prowadzące do kuchni, po lewej- drewniane schody. Całe piętro było zachowane w kolorach brąz, czerń i biel. Drugi poziom składał się przestronnej łazienki i trzech sypialni.
Zayn od razu skierował się do łóżka, ale mimo że był wykończony nie mógł zasnąć. Przez dość długi czas kręcił się po całym domu po czym wyszedł na spacer, żeby odetchnąć. Na dworze już dawno zapadł mrok. Strzelał, że dochodziła północ.
Przez cały czas szedł przed siebie, aż dotarł na sam Hammersmith Bridge. Wszedł na most i stanął przy barierce. Rozejrzał się po okolicy. Cisza wokół niego była aż przytłaczająca, a okolica dziwnie opustoszała. Nie licząc dziewczyny idącej, ze słuchawkami w uszach, w jego stronę. Nagle potknęła się i upadła prosto w ogromną kałużę. Chłopak od razu do niej podbiegł.
- Nic ci nie jest? - spytał.
- Eh, nie - mruknęła i spojrzała ze złością na swoje mokre ubranie. Spróbowała wstać, ale jej twarz wykrzywił ból. - Au, moja kostka...
- Pomogę ci - odparł Zayn i objął ją w talii pomagając się podnieść. Dziewczyna spojrzała na niego z wdzięcznością i zamarła.
- Ja cię znam... To ty byłeś tam, w Malibu...
- Kassidy? - spytał z niedowierzaniem chłopak. Te same brązowe, tym razem lekko pofalowane włosy. Te same czekoladowe oczy. - Co ty tutaj robisz?
- Mogłabym cię spytać o to samo - odparła z uśmiechem, który jednak po chwili wykrzywił się w grymas.
- Dobra, co z tą nogą? Dasz radę sama iść?
- Raczej nie.. Strasznie boli...
- Hm, mieszkam niedaleko. Zabiorę cię do siebie i sprawdzimy czy to coś poważnego - zaproponował, a widząc jej nieufny wzrok dodał: - Spokojnie, zaraz potem cię odwiozę. Z resztą, nie masz teraz chyba lepszej opcji - powiedział z zadziornym uśmiechem.
Jeszcze przez chwilę widział niezdecydowanie na jej twarzy, ale ostatecznie kiwnęła głową na znak, że się zgadza.
- Weź to - widząc jej przemoczone ubranie, zdjął swoją kurtkę i podał jej, po czym objął ją w pasie, a ona podparła się o jego ramię, aby nie stawać na zranionej nodze. Szli w milczeniu, nie do końca wiedząc co powiedzieć. Każde z nich było zbyt oszołomione, aby obrać myśli w słowa. A to był dopiero początek.

***

Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziałów, ale miałam masę rzeczy na głowie. We wtorek wyjeżdżam na 9 dni do Londynu, więc szykuje się kolejna przerwa, ale po powrocie rozdziały będą dodawane już co kilka dni :)
Zabawne jest to, że to dopiero drugi rozdział, a ja mam już pomysł na zakończenie. No cóż.
Piszcie w komentarzach co myślicie, a jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach napiszcie do mnie w komentarzu lub na twitterze - @quesky :) 
Lots of love x

12 komentarzy:

  1. Jak to czytam to aż odechciewa mi się pisać mojego fanfiction.
    Ja piszę jak jakieś dziecko z czwartej klasy podstawówki, a ty piszesz bosko. Czemu ja we wszystkim muszę być do dupy? Eh...

    Rozdział super i to chyba jasne, że czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uwierzysz, ale już po pierwszych kilku zdaniach zaczęłam się szczerzyć do monitora. Kurde, czytanie Faith jest nieziemsko idelane. Napiszę w ten sposób: to dopiero drugi rozdział,a ja już się w nim zakochałam & raczej sie szybko nie odkocham! Ba, nigdy się nie odkocham!
    To takie.. takie piękne, że Kassidy i Zayn spotkali sie w tak wielkim mieście, po wakacjach. Przeznaczenie. ;)
    Boże, nie będę słodzić, bo jeszcze zdążę to napisać w przyszłych komentarzach :'D
    ŻYCZĘ UDANYCH WAKACJI W LONDYNIE. ZABAW SIĘ ZA NAS DWIE (hahah) GDYŻ JA ZA PEWNE NIGDY TAM NIE POJADĘ.
    Looveee, xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aw dziękuję, serio nawet nie wiesz ile takie słowa dla mnie znaczą :') Na pewno kiedyś pojedziesz, never say never hah :)

      Usuń
  3. całkowicie zgadzam się z alekslloyd, opowiadanie jest cudowne :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnee ^^ Czekam na 3 rozdział .. masz talent szczerze powiem <33 Info. mnie na TT @awwsweetyariana

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z Zayna dżentelmen :3 no ciekawe, ciekawe co się teraz stanie... podkręcisz jakoś akcję? pamiętam, że mówiłaś coś o kryminale, uuu
    może Kassie ma zazdrosnego byłego, który należy do gangu?
    albo jak Zayn zacznie chodzić z Kassidy, świrnięta fanka wynajmie płatnego morderce, żeby się pozbył nowej dziewczyny jej idola?
    albo ktoś porwie kogoś dla okupu?
    nie zgadłam? nie..

    OdpowiedzUsuń
  6. informuj mnie, piszesz bardzo fajnie i ciekawie sie zapowiada :) mam nadzieje ze juz w nastepnym rozdziale beda w lozku, ze bedzie cos podejrzanego itd
    @creepses

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIE beda w lozku* zapomnialam dodac, lol :(

      Usuń
  7. mogę być informowana o nowych rozdziałach @MagdaMadzia1013

    OdpowiedzUsuń
  8. 33 yr old Sales Representative Giles Breeze, hailing from Picton enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and Ghost hunting. Took a trip to Catalan Romanesque Churches of the Vall de BoíFortresses and Group of Monuments and drives a Ferrari 857 Sport. kliknij po wiecej

    OdpowiedzUsuń
  9. 58 years old Senior Developer Elise Prawle, hailing from Fort Erie enjoys watching movies like Body of War and Puzzles. Took a trip to Historic Town of Goslar and drives a Bugatti Type 57S Atalante. moj link

    OdpowiedzUsuń